W drodze do mojej pracy także zakwitły sakury.
Na tle palm wyglądaja dla mnie conajmniej dziwnie.
Ostatni przystanek autobusowy na półwyspie wygląda romantycznie w takiej oprawie.
Wraz z moją koleżanka z okolicznych sklepików, ostatnia już pamiątka z czasu sakury tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz