piątek, 5 września 2008

Fukuoka niekonwencjonalnie

Gołębie atakują...

Słoneczniki - powiew Polski nr 1.

Podhale - sernikownia - powiew Polski nr 2. Nazwa ma faktycznie polski rodowod, czym chwala się w swoim pamflecie. Ceny jednak bardzo japońskie. Ciężkostrawne.

I odtąd hard rock będzie mi się kojarzył z różowym cadillackiem, bleeeeeeeee

Na Kyushiu kochają zieleń.

Czapla, tak daleko a jednak taka sama.


Yahoo ma w Fukouce swój dom.

Gdzie orły obgryzają paznokcie zwycięskim palcom pomników.

I gdzie można uscisnąć dłoń ulubionego gracza drużyny beysbolowej Fukouka HAWKS.

Brak komentarzy: