wtorek, 24 lipca 2012

Dragon boat race


Wyścigi łódek wiosłowych. Zwyczaj pochodzący z Chin tutaj mały opis: WIKIOMNIBUSWyścig w którym używa się długich i wąskich wioseł o przekroju trójkąta. Braki z hydrofizyki nie pozwalają mi stwierdzić dlaczego większą siłę ciągu uzyskujemy popychając wodę trójkątną stroną a nie płaską (sprawdzałem i tak właśnie jest!). Startowaliśmy w dwóch takich wyścigach, jednym bardziej lokalnym (chyba związanym z naszą małą wysepką Sesoko) i drugim naszego miasta Motobu.
Zajęliśmy odległe dosyć miejsca ale nic to. W tych wyścigach każdy dostaje nagrodę. Tak więc z 24 sztukami happoshu oraz 3,6 litrami awamori ruszyliśmy po zawodach do Sesoko przygotować grilla. Ciekawostka całkiem fajna, w miniwyścigach w Sesoko, główni zwycięzcy otrzymywali puchar, bynajmniej nie pusty, im lepsze miejsce, tym większy i tym więcej piwa wewnątrz. Piękne choć może niepraktyczne, ale piękne!






Shun odbiera naszą nagrodę.

Zaokrętowanie 
Zdjęcie z ozdobami wyścigów, miss sakura!

3 komentarze:

「」 pisze...

Łódka sprawia wrażenie nawet bardziej chybotliwej niż zwykły kajak, chyba potrzeba szczególnej koordynacji, aby się nie skąpać. Gratuluję fajnie spędzonego czasu! Z pominięciem tego ostatniego zdjęcia - Pana Żona jest ładniejsza :) i dużo bardziej naturalna ^^.

Um pisze...

Dziekuje!
Co do żony, dlatego włąsnie nią jest! A tutejsze miski to naprawde szczyt plastiku, niemniej, ma to swój uroczy, bajkowo-sztuczny wydźwięk.

「」 pisze...

A mówi się, że to kobieca logika jest pokrętna... Pozdrawiam ;)